Witajcie! Z przyjemnością zawiadamiam, że nowy miesiąc zaczynam od wyróżnienia ;) Otrzymałam je od Joanny z bloga
kwiecistybalkon - DZIĘKUJĘ!
Mimo tego, że zasady są proste, wcale nie było tak łatwo odpowiedzieć na 11 pytań.
W dużym skrócie ZASADY brzmią tak:
Otrzymujemy wyróżnienie, odpowiadamy na 11 pytań przygotowanych od blogera, który nas wyróżnił, następnie nominujemy kolejnych 11 osób, wysyłając im swoje 11 pytań. (Należy poinformować osobę o wyróżnieniu. Nie wolno nominować osoby, od której otrzymało się wyróżnienie)Zanim przejdę do odpowiedzi na pytania polecam stronę artystki
Erin Case, która tworzy wspaniałe kolaże (jak poniżej).
Oto moje odpowiedzi:
1. Domowe
jedzenie czy „na mieście”?
Zdecydowanie DOMOWE, choć w niejednej restauracji serwują jedzenie tak pyszne,
że czuję się niemal jak w domu ;)
2. Pies
czy kot?
Pies. Koty szanuję i podziwiam z daleka
;)
3. Co
myślisz o Halloween w Polsce?
Czemu nie? Kolejny powód do zabawy dla dzieci i dorosłych. Nikomu to nie
wyrządza krzywdy, a dzieciaki mają okazję, by zebrać trochę cukierków.
Niepotrzebnie tylko księża robią wokół tego dnia tyle szumu wmawiając dzieciom,
że to szatańskie święto. Czy dzieci interesuje historia Halloween? Nawet jeśli obrządki
związane z Halloween można było porównać do pogańskich, to czy nie było
podobnie z naszymi „dziadami”? Po co wracać do historii i łączyć zabawy
Halloween’owe z religią? Słyszę potem od dzieci, że ksiądz straszy, że nawet
malowanie twarzy na Halloween to „szatański” uczynek. Nie popadajmy w
skrajności. Halloween to zabawa, a nie narzucanie innym jakiejkolwiek innej
religii.
4. Największy
strach?
Boję się, że kiedyś nadejdzie dzień, gdy przestanę patrzeć na świat oczami
dziecka.
5. Jesteś
rannym ptaszkiem czy nocnym Markiem.
Zdecydowanie NOCNYM MARKIEM. 6 rano to dla mnie noc.
6. Czym
lubisz się otaczać?
Ręcznie robionymi rzeczami – obrazami, fotografiami, świecami, serwetkami.
Uwielbiam rzeczy oryginalne i prawdziwe; kocham antyki – meble, które mają duszę,
a nie są tylko kolejną kopią wyprodukowaną na przykład w Ikei.
7. Jaki
kolor dominuje w Twojej garderobie?
Czarny. Potem brąz, zieleń i bordo.
8. Za
20 lat, jak dobrze pójdzie…
Obudzę się rano i wrócę do tych słów, by przeczytać, że już wtedy widziałam
siebie zasiadającą przy laptopie, popijającą kawę ze smakiem, uśmiechającą się
do samej siebie…w swoim domu pachnącym drewnem, spełnioną, szczęśliwą. Spojrzę
wtedy na drzemiącego jeszcze męża, na jego prace wiszące na śnianach swojej
pracowni; wejdę do salonu, gdzie tlić się będzie ogień w kominku. Trochę
mocniej owinę się szlafrokiem i zajrzę do pokoju naszej 15-letniej córki –
pięknej, zdolnej i trochę zbuntowanej nastolatki, którą przyłapuję na czytaniu
książki mojego autorstwa. Zabroniłam jej tego robić przed ukończeniem 18-tego
roku życia. Gdy zauważa mnie w progu, trochę zmieszana, spoglądając zza książki
uśmiecha się zadziornie i mówi: ”Spoko mamo, czytam ją już 3-ci raz”. „Trzeci
raz?!” – pomyślałam. „Jak to trzeci raz? Myślałam, że będę przy tym pierwszym”.
Zasiadam na brzegu jej łóżka, chwilę jeszcze udaję złą, ale ciekawość zżera
mnie tak bardzo, że w końcu pytam: ” To co podobało ci się najbardziej?”
- Fragment o tym jak chodzisz w za ciasnych butach.
To nie była odpowiedź, której się spodziewałam i jestem pewna, że córka
wyczytała z wyrazu mojej twarzy, że poczułam lekkie ukłucie…coś jakby
rozczarowanie.
- Dlaczego akurat ten o butach? – zapytałam szybko, żeby nie przedłużać
niewygodnej ciszy.
- Bo za każdym razem, gdy czytam o tym, jak wreszcie zdejmujesz te cholerne buty,
czuję jak na nowo odkrywasz radość z chodzenia boso.
Chwilę zajęło mi zanim usłyszałam te
ostatnie słowa. „Cholerne buty? Od kiedy to moja córka przeklina?”.
- Kocham Cię Ty mała cholero.
- Mała?
No tak.
Za 20 lat, jak dobrze pójdzie przeczytam to wszystko i po raz kolejny na nowo
zacznę chodzić boso.
9. Jaka
jest twoja największa fanaberia/najdziwniejszy nielogiczny rytuał/dziwny zwyczaj?
Przeglądam magazyny od tyłu.
10. Co
poprawia Ci humor?
Patrzenie na zdjęcia i filmiki moich siostrzeńców. Zawsze działa!
11. Jaką
komedię polecasz?
Rodzinne rewolucje – uśmiałam się do łez ;)
Moje
pytania:
1. Jaka
jest Twoja dewiza życiowa?
2. Kto / co Cię inspiruje?
3. Co
uważasz za swoje największe osiągnięcie?
4. Gdybyś
mogła robić dosłownie wszystko, czym byś się zajmowała?
5. Bez
jakich 3-ech rzeczy nie potrafiłabyś się obejść na bezludnej wyspie?
6. Masz
do wyboru 3 tabletki: zielona, czerwona i biała. Po zjedzeniu zielonej
przenosisz się w czasie do wybranego momentu na godzinę i wracasz; po czerwonej
czytasz w ludzkich myślach przez tydzień, po białej stajesz się niewidzialna na
jeden dzień. Którą wybierasz?
7. Jak
widzisz siebie za 5 lat od tego momentu?
8. Jeśli
podróż to wycieczka zorganizowana czy „samopas”?
9. Ile
czasu w ciągu dnia poświęcasz na to, by zadbać o swoje dobre samopoczucie?
10. W
jaki sposób dbasz o siebie (o swoje ciało i umysł)?
11. Gdybyś
spotkała osobę z przyszłości, o co chciałabyś ją zapytać?
Nominuję: