środa, 16 lipca 2014

W międzyczasie...// In the meantime

Czasem zdarzy mi się zrobić coś prostego i niekoniecznie z sutaszu ;) Na przykład bransoletki ze sznurka lub samych koralików. Swoją drogą zrobiłam już sporo tych bransoletek, ale rozeszły się tak szybko, że nie zdążyłam im nawet zrobić zdjęć. Co najlepsze, większość z nich trafiła do panów (co bardzo mnie cieszy). 


Pierwsza bransoletka, której zdążyłam cyknąć fotkę jest ze sznurków woskowanych koloru khaki, które połączyłam złotą klamrą i dodałam zawieszkę - uroczą sówkę. Zrobiłam też podobną w kolorze turkusowym. Podstawą kolejnej bransoletki jest drucik, na który nawlekałam koraliki TOHO. Końce drucika zagięłam w pętelki, na których zawiesiłam miedziane listki :)  Myślę, że obie wspaniale pasowałyby do outfitu ze zdjęcia powyżej.


Ps. Zamówiłam dziś maszynę do szycia :) Już nie mogę się doczekać aż zacznę na niej szyć. W kolejce czekają już ciuchy do drobnej przeróbki. Nie omieszkam też uszyć sobie choćby poszewki na poduszkę :) Wkrótce czeka mnie przeprowadzka i coś czuję, że w nowym miejscu znajdzie się niejedno takie własnoręcznie uszyte "coś" :>

2 komentarze:

  1. Aga, zwolnij, bo ja nie nadążam za Twoimi postami :P. Powiem krótko. W Twoim wykonaniu nawet najprostsza rzecz nabiera uroku i staje się czymś wyjątkowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mi posłodziłaś z wieczora ;p Dziękuję :) Czasem lepiej postawić na prostotę niż przekombinować. Minimalizm w moim przypadku zawsze się sprawdza.

      Usuń