Właśnie skończyłam kolczyki pistacjowo-liliowe wykończone koronkowymi (beadingowymi) ściegami. Wszystko mieni się tak pięknie, że przypomina szkiełka w kalejdoskopie :) Oczywiście zdjęcie tego nie oddaje... Musicie mi zatem uwierzyć na słowo ;)
Poniżej przedstawiam Wam swoją pracę "step-by-step".
Zrobienie pierwszego kolczyka trwa zazwyczaj dłużej, bo mimo wcześniejszych planów, w trakcie pracy zawsze jeszcze coś dodaję, zmieniam itp. Drugi kolczyk szyję znacznie szybciej, bo mam już pewny wzór. Jedyne co muszę teraz zrobić to sprawić, by ten drugi kolczyk był identyczny (albo prawie identyczny) jak ten 1-wszy. Uwierzcie mi, że to nie lada wyzwanie ;p
Te trójkątnę miseczki to z nowego zamówienia. Są rewelacyjne! Nie wiem jak ja mogłam funkcjonować bez nich ;p
To już prawie koniec. Jeszcze "tylko" wykończenie paciorkowe po bokach, obszycie z tyłu (zwykle robię to kawałeczkiem filcu lub cekinami) i dołączenie bigla.
Tak wygląda kolczyk z tyłu (ten po lewej). Staram się, by kolczyki był jak najlżesze i jak najbardziej efektowne. Dzięki temu, że używam jak najmniej filcu, zachowuję wspaniałe prześwity :) Już niedługo
(z nowym aparatem) może uda mi się to uchwycić.
A oto koniec mojej pracy :)
I zdjęcie w dziennym świetle :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz