niedziela, 14 września 2014

Frida Kahlo

Cudowna, pewna siebie kobieta o silnym charakterze, która dodatkowo posiadała ogromną wrażliwość i dar obserwacji. Mimo, że żyła zaledwie 47 lat (1907-1954) pozostawiła po sobie niesamowitą twórczość, która - jeśli się dobrze "wczytać", ma więcej do przekazania niż niejedna powieść...


Życie nie rozpieszczało Fridy - chorowała na polio, w wyniku czego jedna jej noga była chudsza od drugiej. Podejrzewano także, że cierpi na wadę wrodzoną w postaci rozszczepu kręgosłupa. Co więcej, w wieku 18 lat uległa wypadkowi, skutkiem czego było między innymi złamanie kręgosłupa, obojczyka, połamanie żeber i miednicy.


Ponadto stalowy uchwyt poręczy autobusu przebił jej podbrzusze i miednicę, co przekreśliło jej szanse na macierzyństwo (w późniejszy czasie Frida 3 razy zachodziła w ciążę, jednak w wyniku urazów nigdy nie zdołała jej donosić). W 1932 roku po drugim poronieniu, Frida stworzyła obraz odzwierciedlający jej niemoc wobec faktu, że nie jest w stanie mieć dzieci, których tak bardzo pragnęła.


Po wypadku w 1925 roku Frida 3 miesiące spędziła w szpitalu, unieruchomiona gipsem. W tym czasie zainteresowała się malarstwem. Jej prace były wyraziste, pełne emocji i cierpienia, które odczuwała przez całe swoje późniejsze życie. Zajmowała się głównie malowaniem samej siebie, gdyż niestety właśnie w samotności spędzała większość swojego czasu. Możnaby pomyśleć, że właśnie dzięki temu "zaglądaniu w siebie", dzięki godzinom w samotności i wszelakim cierpieniom Frida odniosła sukces. Jej twórczość nacechowana była tak silnymi emocjami, że nikt nie był w stanie przejść obok jej obrazów obojętnie.

Bardzo ważnym momentem w karierze Fridy był rok 1939. W tamtym czasie Frida zaprezentowała swoje prace na wystawie w Paryżu. Muzeum sztuki Luwr doceniło twórczość Fridy, zakupując jedną z jej prac "The Frame".


W życiu prywatnym związana była z malarzem Diego Riverą, który - podobnie jak ona sama - posiadał bardzo silny charakter, co niejednokrotnie skutkowało burzliwymi kłótniami. Diego znany był także z tego, że nie unikał towarzystwa kobiet. Frida starała się być tolerancyjna i niejednokrotnie przymykała oko na postępki swojego męża. Sam Diego natomiast, dopiero po śmierci Fridy (w swojej autobiografii) przyznał, że najwspanialszą częścią jego życia była Frida i miłość do niej. 


Jeżeli jeszcze nie poczuliście się zafascynowani osobą tej wspaniałej artystki,
polecam obejrzeć film FRIDA,
w którym główną rolę gra Salma Hayek. 

Żródła:

6 komentarzy:

  1. Obejrzę na pewno, bo ogromnie lubię tego typu filmy i książki, dziękuję za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy Basiu :) Polecam z całego serca! Obejrzałam go dwa razy, ale obejrzałabym i kolejny. Miłego seansu zatem! Napisz potem jak wrażenia :)

      Usuń
  2. Widziałam film, czytałam też trochę na temat Fridy, szczerze mówiąc, trudno nawet sobie wyobrazić z jakim bólem fizycznym musiała żyć, a mimo to ciągle tworzyła. Może jej twórczość była formą terapii, ucieczką od bólu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że tak właśnie było jak piszesz. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić cierpienia, przez które musiała przejść - mam na myśli zarówno fizyczne jak i psychiczne cierpienie...W każdym razie chętnie "wciągnełabym" jakąś książkę o Fridzie. Zaraz poszukam :>

      Usuń
  3. To teraz jakąś pracę a la Frida poprosimy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł! Hmm...już myślę co by tu wymodzić ;)

      Usuń