Tak TY. Jesteś naprawdę piękna!
Nie bez przyczyny kobiety nazywane są płcią piękną. My kobiety mamy w sobie to "coś". I powinnyśmy o tym pamiętać zawsze (szczególnie w czasie, gdy daje o sobie znać PMS ;p)
Pokochajmy więc swoje krągłe pośladki, swoje "mysie ogonki", czy swoje rysujące się na czole pierwsze (a może już nie takie pierwsze) zmarszczki. Każda z Nas jest piękna właśnie taka jaka jest!
Czy słyszałyście, żeby Marylin Monroe narzekała na swoje kształty? A przecież daleko jej było do rozmiaru S. Mimo to, swego czasu kochali ją niemal wszyscy mężczyźni. A i dziś zapewne niejeden wzdycha oglądając stare filmy z Marylin w roli głównej. Zresztą, przyznam się, że ja też.
Uwielbiam filmy z lat 50-tych i 60-tych. Kocham tamtejszy klimat. Kobiety w tych czasach były pełne klasy i wdzięku. Nie było mowy o kusych spódniczkach, głębokich dekoltach, mocnych make-up'ach czy tipsach.
Co takiego było w tych kobietach, że przyciągały do siebie mężczyzn niczym magnes? Pewność siebie!
Nie starały się na siłę być kimś innym. Nie musiały nikomu udowadniać, że są wspaniałe. Patrząc na nie miało się pewność, że one doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie są cudowne.
Coco Chanel nie miała kobiecej urody. Nie zależało jej na aprobacie mężczyzn. Obcięła włosy i nosiła się "po męsku". A jednak - moim zdaniem - była hiper kobieca! I do dziś dnia pozostaje moim autorytetem w świecie mody. Ubrania projektowane przez Coco były bardzo minimalistyczne, a jednocześnie bardzo kobiece. Wybierała proste rozwiązania (to ona jest pionierką "małej czarnej") i efektowne dodatki - kapelusze, perły. Uwielbiam ją za to, że pozostała wierna temu, w co wierzyła.
Według Coco dziewczyna powinna po 1-wsze mieć klasę, po 2-gie być po prostu fantastyczna.
Audrey Hepburn natomiast była bardzo drobna - miała wręcz chłopięca sylwetkę. Czy była przez to mniej kobieca? Ani trochę! To właśnie pewność siebie dodawała jej sexapil'u.
Czym jest piękno? Kanony urody zmieniają się, zmienia się też moda. To, co jest naprawdę piękne to pewność siebie i uśmiech na twarzy.
Niedoskonałość jest piękna, szaleństwo jest genialne i lepiej jest być totalnie szalonym
niż całkowicie nudnym.
JESTEŚ PIĘKNA. Bez makijażu, w letniej sukience, z wiatrem we włosach...czy o poranku, w piżamie, ze snem na twarzy. Z każdą swoją niedoskonałością i szaleństwem.
Ps. Tym którzy znają angielski polecam artykuł pewnego mężczyzny o tym, co jest naprawdę sexi w kobietach. 5 things I find sexy in a women by Joe Vennare
// What is sexy in a woman by Joe Vennare. This article inspired me to write this post. I recommend it a lot!
5 things I find sexy in a woman by Joe Vennare
No to już nie mam kompleksów:-))))))) ale schudnąć trzeba!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhahaha :D najważniejsze, by czuć się dobrze w swojej skórze ;) Pozdrawiam ciepło Basiu!
UsuńJa tak samo jak wyżej :) :) :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie przez te Twoje baranki ;p Ja przez święta tylko chodzę i podjadam. A lodówka nadal pełna ;o
UsuńŁadnie to napisałaś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam!
Usuń