Dla mnie lato mogłoby trwać 12 miesięcy w roku :) Kocham wygrzewać się na słonku. Jesienią i zimą zaprzyjaźniam się z kocem i kubkiem gorącej herbaty...i wyczekuję pierwszych oznak wiosny. Dlatego też cieszę się, że w tym roku jesień jest dla nas tak łaskawa. Choć w tygodniu nie mam czasu na spacery, w weekendu korzystam ile wlezie.
Zeszły weekend spędziłam nad Odrą. Jutro zapowiada się ciekawy wyjazd do Karpacza, a w kolejny weekend wybywam do Świeradowa. Oczywiście pakuję do plecaka aparat :)
I love summer - I wish it could last 12 months in a year! Usually when the autumn comes, blanket and a hot cup of tea turn out to be my best friends. Thats why I'm so happy that this year autumn is soo warm :) I don;t have much time in a week for long walks, but when the weekend starts, I go out and enjoy the sun. Last weekend I spent by the river, this weekend I'm going to spend in the mountains and in two weeks I'm going to Świeradów. I'm taking my camera with me ofcourse ;)
It's hard to say who had more fun - a dog running around with her tongue out, a man (who will always remain a baby boy) or me watching them both :D )
Zeszły weekend spędziłam nad Odrą. Jutro zapowiada się ciekawy wyjazd do Karpacza, a w kolejny weekend wybywam do Świeradowa. Oczywiście pakuję do plecaka aparat :)
I love summer - I wish it could last 12 months in a year! Usually when the autumn comes, blanket and a hot cup of tea turn out to be my best friends. Thats why I'm so happy that this year autumn is soo warm :) I don;t have much time in a week for long walks, but when the weekend starts, I go out and enjoy the sun. Last weekend I spent by the river, this weekend I'm going to spend in the mountains and in two weeks I'm going to Świeradów. I'm taking my camera with me ofcourse ;)
Czy to jesień czy lato? ;)
Is it autumn or still summer? ;)
I jeszcze trochę prywaty - moje dwa ukochane potworki (prawdę mówiąc nie wiem kto miał większą frajdę - latający w te i wewte z jęzorem na brodzie piesek, ganiający za nim mężczyzna = wieczny chłopiec, czy ja obserwująca to wszystko :D )
It's hard to say who had more fun - a dog running around with her tongue out, a man (who will always remain a baby boy) or me watching them both :D )
Też się ostatnio nad tym zastanawiałam patrząc za okno w kuchni ;) Jaki widom mam - wiesz. Zrozumiesz też pewnie moje wątpliwości ;)
OdpowiedzUsuńAno wiem dokładnie jaki masz widoczek ;) teraz chtba cos tam budują na przeciwko twojego bloku...nie wiem co to :p już nie mogę się doczekać wyjazdu do Karpacza :):)
UsuńMy byliśmy niedawno i jesień się powoli zaczynała, więc teraz będzie na pewno pięknie :) Udanego wyjazdu no i cudnych zdjęć :)
UsuńP.S. Budowa do klinika okulistyczna. Tak powiedział mi Mąż, który ponoć czytał tablicę informacyjną ;)
Jednak z wyjazdu nici :( a tak się napaliłam...ale za tydzień już wycieczka zabukowana, więc pogoda czy niepogoda jade! Apropo budowy - ciekawe miejsce sobie wybrali na klinikę ;)
UsuńTo ja życzę udanego wyjazdu do Karpacza i mnóstwa pięknych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Do Karpacza jednak nie jadę, ale łażąc po parku będę sobie wyobrażać, że chodzę górskimi ścieżkami ;p Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!
UsuńPogoda albo oszalała, albo lato jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa.
OdpowiedzUsuńA Ty masz bardzo fajnego zwierzaka, a i pies fajny ;)
O tak - lato nie daje za wygraną ;) I zgadzam się - oba zwierzaki są super extra cool. Czasem bardziej czasem mniej, ale jak tu żyć bez nich? ;)
Usuń