środa, 9 kwietnia 2014

Charytatywnie // Charity

Lubicie pomagać? Zdarza Wam się robić coś bezinteresownie? Moim zdaniem życie wiecznie na zasadzie "coś za coś" nie ma sensu. Dlatego dobrze jest od czasu do czasu zapomnieć o sobie i zrobić coś dla drugiego; może akurat bardziej potrzebującego.

Ale tak serio - nie licząc oddania 1% podatku potrzebującym oraz corocznej akcji WOŚP, ile mieliście okazji, by komuś pomóc? Ile sami stworzyliście sobie okazji do tego?
Z jednej strony myślę sobie - jakakolwiek pomoc jest lepsza niż żadna, z drugiej - o wiele łatwiej jest nam oddać ten 1% podatku i mieć czyste sumienie, niż np. pomóc sąsiadce wnieść zakupy na 4 piętro bloku, prawda? Dlatego zawsze szczerze podziwiam każdy taki prosty "ludzki" gest. Zdaję sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach większość z nas żyje szybko, odpoczywa krótko, pracuje ciężko i ani myśli o tym, by te zarobione ciężko pieniądze jeszcze komuś oddawać. Nie wspominając o tak drogocennym czasie. A jednak - czasem warto. Warto, bo po 1 przypominamy sobie wtedy czym jest człowieczeństwo. Po 2 dobro wysłane bezinteresownie zawsze do nas wraca...i to najczęściej wtedy, gdy się tego w ogóle nie spodziewamy :)

Fajny sposób na pomoc znalazła pewna kobitka, która zajmuje się aukcją charytatywną dla Danielka na FB. Pomoc dla Danielka. Może któraś z Was też chciałaby pomóc? A może już bierzecie udział w podobnej aukcji? Jeśli tak, dajcie znać :) 

Kolczyki wysłane na aukcje // Earrings sent to the charity organisation

8 komentarzy:

  1. Piękne kolczyki i piękny gest.
    Ja muszę się przyznać, że czasami mam wątpliwości co do takich internetowych akcji pomocy innym, zwłaszcza dzieciaczkom. Nie mam możliwości sprawdzenia czy ktoś mnie nie okłamuje i po prostu nie naciąga, dlatego zwykle odmawiam. Ale nigdy nie odmawiam pomocy osobom, które znam, w rodzinie i sąsiedztwie zawsze mam kogoś kto wymaga pomocy i jeśli tylko mogę coś dać czy zrobić, nie waham się ani chwili!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię Ci się Asiu. Ja też zazwyczaj odmawiam, gdy np. do drzwi puka ktoś roznoszący "krzyżówki". Twierdzi, że pieniądze odda dla potrzebujących dzieci, ale akurat miałam okazję poznać jednego takiego "roznosiciela krzyżówek" i doskonale wiem jak to działa - niestety :( W tej aukcji biorę udział, bo po 1 jest to moja pierwsz taka aukcja internetowa, a po 2 wydała mi się wiarygodna. Aczkolwiek wolę pomagać "face to face". Np. zamiast oddawać ciuszki do kontenerów PCK (które nie zawsze trafiają tam, gdzie trzeba) wolę oddać je znajomej, która ma 4 dzieci i zawsze się z takiego podarku cieszy. Właśnie takie nasze proste wybory czasem robią różnicę ;) Fajnie, że znajdujesz czas na pomoc znajomym i rodzinie :):) Myślę, że w rodzinach to bywa różnie - są kłótnie i niedopowiedzenia, ale jak trzeba pomóc to nie ma się co wahać. Po prostu się pomaga i tyle :)

      Usuń
  2. Warto pomagać, wokół każdego z nas jest tyle biedy, nieszczęść. Czasami potrzebna jest pomoc inna niż materialna. Dobro zawsze powraca, a czas ofiarowany drugiemu nie jest stracony...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale to ujęłaś :) Oczywiście, że warto pomagać. Czuję, że jesteś osobą, która nie odwróciłaby się od człowieka w potrzebie. Oby jak najwięcej takich ludzi wśród nas! Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Kilka razy oddawałam swoje prace na aukcje charytatywne na fb, ale teraz jakoś nie jestem do końca przekonana - po pierwsze dlatego, że prawie codziennie dostaję wiadomości, żeby wspomóc jakąś akcję. Nazbierało się tego tak dużo, że nie wiem komu najbardziej warto pomóc, bo wszystkim przecież fizycznie nie dam rady, a wybierać ciężko... Po drugie, zdarzało się, że wysyłałam daną rzecz, a nikt jej nie odbierał prze 2 tygodnie i przesyłka wracała do mnie - pomijając już nieuzasadnione pretensje, to pieniądze dosłownie wyrzucone w błoto, bo równowartość kosztów wysyłki mogłabym wpłacić na konto danej fundacji i każdy lepiej by na tym wyszedł. Ale może tylko ja mam takie "szczęście" :)
    A po trzecie, tak jak pisze Bluefairy :) W miarę możliwości rodzina, znajomi, sąsiedzi i WOŚP mogą na mnie liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To faktycznie miałaś niezłe przygody z tymi aukcjami. Ale nie ma tego złego - to, że tak dużo osób z podobnymi prośbami odzywa się do Ciebie, świadczy, że masz dobry zasięg internetowy ;p
      I zgadzam się z wami obiema - z Tobą i bluefairy - aukcje internetowe mogą okazać się zwykłym oszustwem, natomiast rodzina i znajomi powinni móc zawsze na nas liczyć.
      A a propos WOŚP - uważam, że to świetna inicjatywa. (Pokłony dla Jurka Owsiaka i jego ekipy za kawał dobrej roboty). Ps. Widziałam, że ostatnio rękodzielniczki brały udział w WOŚP tworząc swoje wspólne dzieła i oddając do licytacji. Super sprawa :) Jak w tym roku będzie podobnie, na pewno wezmę udział ;)

      Usuń
    2. Na pewno będzie w tym roku taka akcja, tylko interesować trzeba się wcześnie, może nawet koło maja/czerwca :) Rok temu oczywiście się spóźniłam, mam nadzieję, że teraz dam radę :-)

      Usuń
    3. Jak gdzieś coś usłyszysz to daj znać :)

      Usuń